środa, 3 grudnia 2014

Od Katniss cd Peete

Nie chciałam nikomu pokazywać że umiem posłgiwać się łukiem, wzięłam więc nóż i próbowałam rzucać do celu, nie wychodziło mi to najlepiej, przyłączył się do mnie Peete, też nie był w tym najlepszy.
- Może powiążemy kilka węzłów? Nauczymy się zastawiać pułapki itp - powiedziałam
- no ok - odpowiedział Peeta i poszliśmy ćwiczyć, tak mijało kilka dni, opanowalismy stawianie pułapek do perfekcji, rzucaliśmy nożami i ćwiczyliśmy wiele innych rzeczy. W połowie treningów Peete stwierdził że chce cwicyć indywidualnie, nie wiem dlaczego, ale mało mnie to obchodziło. W końcu nadszedł dzień testu. Mięliśmy pokazać swoje umiejętności organizatorom igrzysk, oceniali nasze mozliwości od 1 do 12. Ja byłam ostatnia. Kiedy nadszedł mój czas weszłam do środka i od razu chwyciłem łuk. Początkowo wszyscy patrzyli się na mnie. Naprężyłam cięciwę i strzeliłam w manekin. chybiłam. Powtórzyłam wszystko jeszcze raz, tym razem trafiłam  w serce, ale nikt tego nie widział, wszyscy byli przejęci pieczonym prosiakiem postawoionym dpiero co na stole, w jego pysku było jabłko. Chywciłam szybko 3 strzałę i wcelowałam w owoc. Wszyscy się na mnie popatryli
- dziękuję za uwagę - powiedziałam z  sarkazmem i wyszłam
<Haymitch?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz